
W niedzielę załoga flisaków pod dowództwem retmana Mieczysława Łabęckiego wypłynęła w miesięczny flis do Gdańska. Mają oni do pokonania 700 km wodnej trasy.
Retman Łabęcki ze swoją załogą płynie już kolejny raz, a są w niej flisacy z różnych zakątków Polski. Zanim jednak flisacy wypłynęli, odbyła się msza św. w ich intencji, którą celebrował biskup Edward Frankowski. Następnie barwny korowód z Kapelą Flisacką, Chórem Ulanowskim, flisakami, mieszkańcami przeszedł ulicami miasta na teren przystani na Sanie. Tam odbyło się uroczyste pożegnanie załogi.
– W tym roku świętujmy jubileusz 400-lecia Ulanowa. Z racji położenia nad Sanem i Tanwią od początku istnienia mieszkańcy związali się z flisactwem. Ulanów przez wieki stał się jednym z ważniejszych portów Rzeczypospolitej. To stąd drewno i tratwy z południowo-wschodniej Polski ruszały drogą wodną aż do Warszawa, Torunia i Gdańska. Trudny i niebezpieczny szlak wodny z Ulanowa do Gdańska nasi przodkowie pokonywali wielokrotnie. Dziś pamięć o pokoleniach mieszkańców miasta i ten piękny jubileusz chcemy uczcić Flisem 400lecia Ulanów Gdańsk. Odwiecznym szlakiem naszych praojców tratwę poprowadzi retman Mieczysław Łabędzki – mówił Stanisław Garbacz, burmistrz Ulanowa.
Flisacy do Gdańska płynął na 70-metrowej tratwie z dwiema budami flisackimi i retmanką. Do Gdańska mają dopłynąć 18 czerwca.
– Po 19 latach, ulanowscy flisacy znów wypływają w Kolejny flis. Ci ludzie, z którymi przyszło mi teraz płynąć, pływają ze mną od wielu lat. Dziś zechcieli wziąć na siebie taki trud i popłynąć tratwą do Gdańska. Proszę o pamięć o nas, bo wyprawa długa, a rzeka trudna – mówił retman Mieczysław Łabędzki.
Małgorzata Petecka
Facebook
RSS