
Potrzebują pilnie naszej pomocy. Rodzinę, której los nie oszczędzał przez lata, spotkało kolejne nieszczęście. W środku zimy pożar zniszczył im dom. Dla czwórki dzieci i ich rodziców to prawdziwy dramat.
Łukasz jest najstarszy z rodzeństwa. Czternastolatek ma bardzo rzadko spotykaną chorobę genetyczną: zespół Pradera-Williego. Dotknęła go także cukrzyca typu 2.
Dwunastoletni Jaś ma poważną wadę wzroku +11. Lekarze stwierdzili u chłopca opóźnienie psychoruchowe, a także autyzm dziecięcy.
Z chłopcami wychowują się również jedenastoletnia Ola i siedmioletnia Basia.
Rehabilitacji dzieci podporządkowane jest życie całej rodziny. Wyjazdy do ośrodków i szpitali w całym kraju to codzienność dla Marii i Janusza Karbarzów, rodziców Łukasza, Jasia, Oli i Basi. Codzienność, która jest dla rodziny potężnym obciążeniem psychicznym i fizycznym ale też finansowym.
Jakby tego było mało rodzinę dotknęło kolejne nieszczęście. Pod koniec stycznia w ich skromnym domku w Kurzynie Małej wybuchł pożar. Ogień częściowo zniszczył dom, a remont jest bardzo pilny. Trzeba wymienić dach, krokwie na strychu, piec centralnego ogrzewania, pomieszczenie kotłowni, podłogi i sufity.
Dom wymaga również docieplenia, wymiany instalacji wodnej i pilnego remontu łazienki.
Pani Maria poświęciła się opiece nad dziećmi. Pracuje jedynie ojciec rodziny. Nie stać ich na pokrycie kosztów remontu zniszczonego przez pożar domu.
Dlatego zwracamy się do Państwa z gorącym apelem: otwórzmy serca i wspomóżmy rodzinę, która znalazła się w tak dramatycznej sytuacji. Liczy się każda złotówka. Pamiętajcie – dobro powraca!
Wpłaty prosimy przekazywać na konto nr: 72 9430 0006 4005 0449 3000 0002
Akcja pomocy w serwisie zrzutka: zrzutka.pl/sshfnh
Źródło U.G. i M. Ulanów
Facebook
RSS