
Wśród Polaków poszkodowanych w serii terrorystycznych zamachów w Brukseli są dwie osoby z Podkarpacia, w tym jedna z Rzeszowa – tę informację przekazał eurodeputowany PiS Stanisław Ożóg, który relacjonuje dziennikarzom, co dzieje się w centrum tragicznych wydarzeń.
Pierwsze samobójcze ataki nastąpiły na lotnisku w Zaventem, kolejne kilkaset metrów od Parlamentu Europejskiego, na stacji metra Maelbeek. Stanisław Ożóg zebrał informacje o dwóch poszkodowanych mieszkańcach naszego regionu. Od szpitala uzyskał zapewnienie, że ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. – Polski konsulat w Brukseli informację o stanie zdrowia poszkodowanych przekazuje rodzinom – mówi Ożóg.
W Belgii mieszka i pracuje wielu mieszkańców Podkarpacia. Bliscy drżą o ich życie. Skontaktowaliśmy się z tarnobrzeżanką, przebywającą niedaleko centrum Brukseli. Oto jej relacja: – Czuliśmy, że coś jest nie tak. Od samego rana zakorkowana autostrada, samoloty kołujące nad miastem, bo zawracane są na inne lotniska, wycie karetek. Przerażenia nie da się opisać, nie da się przekazać, co czujemy. Od rana tylko płaczę. Żyjemy w coraz większym strachu, naprawdę myślimy o powrocie do Polski.
Wioletta Wojtkowiak
foto: PAP
Facebook
RSS