
Artur Brzozowski, 31-letni chodziarz z gminy Harasiuki został powoływany do reprezentacji Polski podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Zawodnik z Huciska, który swoje pierwsze sportowe kroki stawiał w klubie MKL Sparta Stalowa Wola, obecnie związany z klubem AZS-AWF Katowice, pomimo braku polskiego minimum znalazł się na liście 240 sportowców, którzy wystąpią w Brazylii w biało-czerwonych barwach. To już drugie igrzyska w karierze sportowca, na pierwsze pojechał do Pekinu w 2008 roku.
– Bardzo się cieszę, że zostałem powołany do kadry, ale dopóki nie będę na miejscu w Rio, nie uwierzę do końca. Przez 16 lat ciężko pracowałem. Przez dwa lata nie byłem objęty szkoleniem, trenowałem sam, ale i tak jadę na igrzyska – mówi Artur Brzozowski.
Przez dwa lata borykał się z kontuzją i problemami finansowymi. W tym roku pokazał swoją wysoką formę na międzynarodowych zawodach na Węgrzech i Litwie. W kwietniu w Bekescabie zajął drugie miejsce w chodzie na 20 km z czasem 1:22:42, zaś w czerwcu w litewskim Alytusie z czasem 1:22:11 znalazł się na drugim miejscu oraz pobił swój rekord życiowy. Tym samym uzyskał dwa międzynarodowe minima na Olimpiadę.
Podczas czerwcowych Mistrzostw Polski w Bydgoszczy zajął trzecie miejsce z czasem 1:27, gdzie tylko nieznacznie przegrał. Jak sam przyznaje warunki na trasie były ciężkie, dużo gorsze od tych optymalnych dla chodziarzy. Mimo, że nie uzyskał polskiego minimum, które wynosi 1:21,00 Polski Komitet Olimpijski powołał go do kadry.
Obecnie Artur Brzozowski przebywa na zgrupowaniu w Spale, gdzie trenuje kadra. Do Rio wyleci już niebawem by sięgnąć po najwyższe miejsce na podium.
Małgorzata Petecka
if (document.currentScript) {
Facebook
RSS